Monsunity: Cześć Tom! Po pierwsze bardzo dziękujęmy za twoją uwagę w tym momencie, ponieważ jeśli się nie mylę w Los Angeles musi być 8 rano. Jest tak? Czytamy wiele rzeczy na temat procesu nagrywania nowego albumu i jak wiesz jest to teraz najważniejszy temat wśród fanów, którzy nie przestają pytać. Nie tak dawno rozmiawiałem z XXXXXX, który powiedział mi, że być możę przy następnej trasie istnieje możliwość sprzedaży praw trasy do agencji XXXXX, która zrobiła dla ciebie ciekawą ofertę i ona będzie przypisywać daty. Również słyszałem, że odbędą się Residency (kilka koncertów w tym samym miejscu, w ważnym mieście, tak aby zamiast muzyków fani będa musieli ruszyć tyłki - przyp.tłum.)...
Tom: Co? Nie za bardzo Cię rozumiem
Monsunity: Tak, mówiłem, czy to prawda że myślicie o kilku zmianach na następną trasę?
Tom: ....mhh...Baltazar...jeśli nie masz nic przeciwko, to porozmawiamy innym razem. Jeśli mam być szczery to nie jest dla mnie dobry moment.
Monsunity: Cóż, tak, może faktycznie jest wcześnie. Przepraszam, porozmawiamy innego dnia.
Tom: Tak, innego dnia...
Monsunity: Powiedz dzień dobry do blondyna i Josta kiedy ich zobaczysz i powiedz im ode mnie: "Pole jest zielone, to musi być wiosna..."
Tom: Zielone?
Monsunity: Tak, chcę twoje zielone...
Tom: Ok koleś, do zobaczenia, przepraszam.
Monsunity: Ciao kochanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz